«Co chcesz, abym ci uczynił?» On odpowiedział: «Panie, żebym przejrzał». Jezus mu odrzekł: «Przejrzyj, twoja wiara cię uzdrowiła». Natychmiast przejrzał i szedł za Nim, wielbiąc Boga. Także cały lud, który to widział, oddał chwałę Bogu.

 

To bardzo ważne pytanie, które postawił Pan Jezus niewidomemu, a dziś stawia to samo pytanie naszej Wspólnocie oraz każdemu z nas z osobna. Co chcesz abym Ci uczynił? Dlaczego słyszymy to pytanie? Przecież On wie czego nam potrzeba…

Pan Jezus chce ,abyśmy zastanowili się i wypowiedzieli przed Nim swoje braki, swoje słabości, niedomagania… On chce byśmy uświadomili sobie kim naprawdę jesteśmy i jak bardzo Go potrzebujemy… Potrzebujemy ,bo On jest Bogiem, bo On jest Miłością, bo tylko On jest Zbawicielem i tylko On jest w stanie nas uzdrawiać, oczyszczać tak ,byśmy ZOBACZYLI I PATRZYLI przede wszystkim na to , jaka jest wola Ojca w Niebie. Abyśmy nieustannie szukali i rozeznawali wolę Bożą i do Jego woli się dostosowywali, bo tylko On jest źródłem szczęścia, miłości, wszelakiego dobra… wszystkiego czego nam potrzeba….

Czy potrafię widzieć w Bogu, w Jezusie źródło mojego szczęścia?

Czy potrafię widzieć miłość i dobroć Boga w mojej codzienności? Czy widzę więcej dobra czy raczej więcej zła wokół siebie… W jakiej kondycji jest mój wzrok duchowy?

Może powinniśmy częściej modlić się jak ten ślepiec: Panie spraw bym przejrzał… abym zobaczył jak wiele dobra, miłości, jest wokół mnie, bym zobaczył jak bardzo mnie kochasz i spraw Panie, abym był wdzięczny i jeszcze więcej Ciebie kochał… I pomagał każdemu zobaczyć Twoją Miłość… zobaczyć Ciebie Panie.

ks. Andrzej