Mt 16,18

Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr [czyli skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą.

…wierzę w Kościół, w jeden Kościół Kiedy zastanawiamy się nad naszą wiarą, w pierwszej kolejności przychodzi nam na myśl Bóg. Wyznajemy przecież wiarę w Boga w Trójcy Świętej Jedynego – Ojca i Syna i Ducha Świętego, a Kościół najczęściej rozumiemy jako wspólnotę ludzi wierzących w Boga. Dlaczego więc w wyznaniu wiary wypowiadamy słowa: wierzę w jeden święty powszechny i apostolski Kościół? Gdyby ktoś spotkał nas na ulicy i bez szerszego kontekstu zapytał, czy ty wierzysz w Kościół? Prawdopodobnie bylibyśmy zakłopotani, bo przecież wiara dotyczy Osoby – Osoby Boga. A gdy jeszcze pomyślimy, że Kościół to księża, to instytucja, a nawet wspólnota wierzących to przypominają się też te wszystkie informacje o skandalach, nadużyciach w Kościele. Myślę, dlatego wielu współczesnych katolików mówi nie wierzę w księży, nie wierzę w Kościół, ale w Boga wierzę. A co to znaczy wierzyć? To uznać coś za prawdę, to ufać, zawierzyć się powierzyć temu w co wierzę… Czy zatem można wierzyć Kościołowi jako instytucji? ..można, ale rozum podpowiada by ta wiara była ostrożna i ograniczona. Natomiast gdy uświadomimy sobie, że Kościół to nie tylko instytucja i nie tylko wspólnota wierzących (składająca się z grzesznych ludzi świeckich i duchownych), ale to rzeczywistość wykraczająca poza świat doczesny i obejmująca Boga, że Kościół to przede wszystkim Mistyczne Ciało Jezusa Chrystusa, wtedy łatwiej przychodzi nam wyznać: tak, wierzę w Kościół. Temat katechezy: Wierzę w Jeden, święty, powszechny i apostolski Kościół. – podejmiemy w ramach nauczania w naszej wspólnocie, co ma na celu przypomnienie nam na nowo czym jest Kościół i uświadomić wzajemne uwarunkowania pomiędzy Kościołem, a nami – czyli naszą osobistą relację z Kościołem i potrzebę takiej relacji. Dziś zaczniemy od pierwszego określenia Kościoła, mianowicie, że jest JEDEN. Kościół jest jeden. Jest taki ze względu na swoje źródło, ponieważ jeden i niepodzielny jest Chrystus, który go założył. Jeden jest Bóg, a Jego jedność stanowi wspólnota Ojca, Syna i Ducha Świętego. Kościół jest z Boga i Boga wyraża. Kościół jest także jeden ze względu na swoją duszę, czyli Ducha Świętego, który mieszka w wierzących, a ponadto napełnia Kościół swoją obecnością i nim kieruje. Od początku jednak jeden Kościół ukazuje się w wielkiej różnorodności. Pochodzi ona zarówno z rozmaitości darów Bożych, jak i z wielości osób, z różnorodności narodów i kultur. Wśród członków Kościoła istnieje również różnorodność funkcji, zadań, sytuacji i sposobów życia. To wielkie bogactwo ludzkiej różnorodności nie sprzeciwia się jednak jedności Kościoła. Jedynie grzech i ciężar jego konsekwencji nieustannie zagrażają darowi jedności. W Kościele od początku dochodziło do rozłamów, które piętnował apostoł Paweł, uważając je za godne potępienia. W następnych wiekach zrodziły się jeszcze większe spory. One doprowadziły do odłączenia się całych społeczności od wspólnoty Kościoła, przy czym, uznajmy to z pokorą, często wina była nie tylko po jednej stronie. Obecnie także jest wiele sytuacji ukazujących braki jedności… Przykładem takiej chorej sytuacji i trudnej do uzdrowienia jest to co dzieje się z Bazyliką Grobu Pańskiego w Jerozolimie. Miejsce to jest podzielone między różne wyznania wschodnie i łacińskie. Różne wyznania mają prawo własności danego skrawka bazyliki i gdy niszczeje jakaś ściana, jakiś element budowli należący do jednego z wyznań, inne wyznania zgodnie z prawem nie mogą ingerować. I tak gdy jedna ściana się kruszy, a to wyznanie, które ma prawo własności nic z tym nie robi to następuje nadwyrężenie całej budowli, a z czasem grozi to zawaleniem całej bazyliki… Braki w jedności Kościoła ujawniają się na wielu poziomach -warstwach Mistycznego Ciała. Bardziej wewnętrznym problemem przeciw jedności jest rozdźwięk w mentalności wierzących – podział na konserwatystów, tradycjonalistów, tych bardziej postępowych czy takich zbytnio postępowych… Jeszcze bardziej wewnętrznym przejawem braków jedności Kościoła są podziały w rodzinach, rozbite małżeństwa. Właściwie każdy grzech nawet najmniejszy w jakiś sposób działa destrukcyjnie na jedność Kościoła… Jak budujemy jedność? Możemy się o tym dowiedzieć z KKK nr 815. Co umacnia jedność Kościoła: – przede wszystkim wyznawanie jednej wiary, przekazanej przez apostołów. (zatem, że niezależnie od tego, czy prawda wiary jest wyznawana w Toruniu, czy Łagiewnikach, czy w Rzymie jest to sama prawda wiary). – wspólne celebrowanie kultu Bożego, zwłaszcza sakramentów – (najbardziej jednoczy Eucharystia – gdy gromadzimy się na Eucharystii jesteśmy podłączeni do jednego krwiobiegu w Mistycznym Ciele Jezusa Chrystusa – przyjmując Komunię Świętą jesteśmy najbardziej zjednoczeni z Chrystusem, jesteśmy najbardziej zjednoczeni w całym Jego Mistycznym Ciałem) – sukcesja apostolska, czyli przekazywanie następcom tego, co apostołowie otrzymali od Jezusa. Dzieje się to poprzez sakrament święceń. (władza kapłańska, prorocka i pasterska) -autorytet – hierarchia, a nie demokracja) Chrystus zawsze udziela swemu Kościołowi daru jedności. Nie czyni tego jednak wbrew woli ludzi, którzy stanowią Kościół. Dlatego Kościół musi się zawsze modlić i pracować nad tym, by strzec, umacniać i doskonalić jedność. W trosce o jedność swoich uczniów Jezus modlił się przed męką: Aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty Ojcze, we Mnie, a Jaw Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno, aby świat uwierzył, żeś Ty Mnie posiał (J 17,21). Do takiej modlitwy jesteśmy wszyscy powołani szczególnie teraz, gdy cały Kościół z Papieżem na czele podejmuje wytężone starania o jedność chrześcijan.